tag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post592119538924601624..comments2024-01-16T09:30:37.378+01:00Comments on komu w drogę temu trampki: Węsiorymakromanhttp://www.blogger.com/profile/15916446648590574718noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-87782508683354126302010-08-26T08:32:15.123+02:002010-08-26T08:32:15.123+02:00swego czasu zafascynowany byłem taką tematyką, gdz...swego czasu zafascynowany byłem taką tematyką, gdzieś w przepastnych czeluściach strychu leża jeszcze książki o Lemurii, UFO, paleoastronautyce itp. Pgólnie rzecz biorąc to jest z tym tak samo jak z.. Węsiorami, czy Krakowskim czakramem - osoba która wierzy faktycznie czuje tu przypływ energii...choć to zapewne wyłącznie sprawa wzbierającego w niej entuzjazmu, sceptyk zobaczy kupę kamieni i porostów. <br /><br />W pewnym sensie Daniken wyrządził sprawie ogromne szkody - pamiętam z lat 70 i początku 80, cykl programów TV na temat "odwiedzin w przeszłości", meteorytu tunguskiego itp. Stek bredni, trudno się dziwić potem że ludzie wykształceni i obyci reagują alergiczne na wszelkie sugestie o rzeczach "niezwykłych". <br /><br />Z drugiej strony dzięki jego książkom i programom udało się wyssać z kieszeni darczyńców ogromne sumy pieniędzy które chociażby pomogły w konserwacji rytów z Nazca. <br /><br />Kiedyś postanowiłem przy pomocy sieci odszukać kilka "niewyjaśnionych" zagadnień - problem w tym że nader często publikacje "paleoastronautyczne" są jedynymi dostępnymi materiałami.makromanhttps://www.blogger.com/profile/15916446648590574718noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-86839725306027798582010-08-25T17:15:15.225+02:002010-08-25T17:15:15.225+02:00Ja bym raczej poszedł z Danikenem do dobrej biblio...Ja bym raczej poszedł z Danikenem do dobrej biblioteki i to takiej ze stałym łączem internetowym. <br />Swoją drogą to mogłaby być świetna i pouczająca zabawa - wynajdywanie błędów i wypaczeń w jego książkach. Szczególnie tych najstarszych. <br />Ale o świadome kłamstwa go nie oskarżam - to raczej entuzjazm i fanatyczne przywiązanie do jedynej prawdziwej idei połączony z niewątpliwą arogancją i całkowitą ignorancją. Coś jakbym ja - owładnięty jakimś nagłym olśnieniem - zaczął od jutra obalać teorię względności, tak na chłopski rozum.Radohttps://www.blogger.com/profile/15478390409878318114noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-14476935047258235512010-08-25T05:23:17.575+02:002010-08-25T05:23:17.575+02:00Trudno to nazwać czytaniem - akurat w bibliotece n...Trudno to nazwać czytaniem - akurat w bibliotece nie miałem czasu na szperanie po półkach a ta leżała na ladzie, uznałem że jak na plażę to w sam raz.makromanhttps://www.blogger.com/profile/15916446648590574718noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-71304264542242984462010-08-24T13:48:35.050+02:002010-08-24T13:48:35.050+02:00Thorgala też przerabiałem, ale Daniken był pierwsz...Thorgala też przerabiałem, ale Daniken był pierwszy. Ściślej jego krajowy klon, Mostowicz (,,My z kosmosu").<br /><br />Wciąż czytasz Hotelarza? <br />Ja nie jestem już w stanie filtrować jego książek z wszystkich tych farmazonów. Dla mnie jest niewiarygodny, chyba, że się poprawił przez te lata.Radohttps://www.blogger.com/profile/15478390409878318114noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-27502884493973636682010-08-24T05:25:05.288+02:002010-08-24T05:25:05.288+02:00Akurat u mnie megalitomania wzięła się od lektury ...Akurat u mnie megalitomania wzięła się od lektury komiksów, czyli Thorgala Van Hammego i Rosińskiego, tudzież opowiadań fantasy z czasów "kiedy świat był jeszcze młody"<br /><br />A żeby było ciekawiej to książkę rzeczonego Szwajcara miałem ze sobą na wakacjach.makromanhttps://www.blogger.com/profile/15916446648590574718noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8063805641559679681.post-29412154157360332852010-08-23T23:28:00.332+02:002010-08-23T23:28:00.332+02:00Dzięki za interesującą relację. Miejsce z pewności...Dzięki za interesującą relację. Miejsce z pewnością warte uwagi, tym bardziej, że megality również na mnie działają magnetycznie. Dobrze wiemy, że to sprawka pewnego sprytnego Szwajcara. i choć też oficjalnie nie wierzę w te tajemne moce to ,,czym skorupka za młodu" ;)Radohttps://www.blogger.com/profile/15478390409878318114noreply@blogger.com