Tarnów ulica Nowy Świat, kamieniczka stoi gdzieś w szeregu innych, trochę zapomniana, trochę zaniedbana. A to ciekawy secesyjny budynek Szkoda. Nawet trudno o niej cokolwiek w przewodnikach znaleźć. Ot powstała dla dobra ludzi, zysku właściciela, bez żadnych dodatkowych przymiotów, przeznaczeń itp. Zwykła kamienica. To nad czym tu się rozwodzić? Nie wiem, ale mi się podoba. I uznaję to za wystarczający powód by zamieścić ten post.
Ulica Nowy Świat biegnie nieco pod górkę w kierunku na centrum, więc teraz patrzymy z górki.
Na wprost. jest ciasno i trudno objąć wszystko obiektywem
Płaskorzeźba "tytułowa"
Portal bramny robi naprawdę imponujące wrażenie.
I to na tyle, nic więcej nie wiem.
A wiesz, że znalazłam jakiś czas temu blog tarnowski?poszukam i dam Ci namiary.
ReplyDeletePatrząc na takie dawne budowle, zawsze zastanawiam się nad ich historią. Ile tu mogło się wydarzyć i wydarzyło. Interesująca nazwa i sama pisownia.
ReplyDeleteMi też się podoba. Trzeba ocalać takie kamienice przed zapomnieniem...Sama mam mnóstwo podobnych zdjęć, na których nic znanego, zabytki żadne, ale mnie się podobają i to jest wystarczający powód by je złapać w kadr...
ReplyDelete"Nie wiem, ale mi się podoba. I uznaję to za wystarczający powód by zamieścić ten post". - Całym sercem popieram podobną motywację :)
ReplyDeletesuper zdjęcia :)pozdrawiamy :)!
ReplyDeleteIkroopko - nader chętnie. Znam kilku tarnowskich bloggerów ale żaden z nich nie zajmuje się miastem jako takim, a szkoda.
ReplyDeleteToyaw - w tarnowie mamy co najmniej kilka budynków znanych z "imienia": To głównie eklektyzm, ale tu akurat secesja - pokażę je wszystkie.
Mo - W końcu fotografia jest dla nas, a nie my dla fotografii. Blogując wymieniamy się przecież swoimi wrażeniami nie koniecznie musi to być zawsze lekcja historii czy architektury.
Mad - Dzięki.
Lemkowyna - Wam także dzięki.
Proszę:
ReplyDeletehttp://tarnowskiepodworko.blox.pl/html
Tarnów - jakże mi daleki, a dzięki Tobie bliski. Serdeczności.
ReplyDeletePoszperałam w swoich zdjęciach z Tarnowa i znalazłam tę kamienicę:)
ReplyDeleteIkroopko - dzięki za link, a jak widać kamienica nie tylko mój obiektyw przeciągła.
ReplyDeleteDoroto - Miło czytać.
Podzielam Twoje fascynacje - oj, podzielam...!
ReplyDeleteA tak przy okazji... A'propos poprzedniego postu. W jakim celu, na litość boską, można pielgrzymować do Rzeszowa?!
ReplyDeleteFrau Be
ReplyDeletePielgrzymuje się szlakiem a Rzeszów to jedynie koniec pewnego etapu. Taki sam jak Pilzno, Tuchów, Tarnów - jedynie Santiago di Compostella to rzeczywisty i prawie ostateczny cel.
No nie! Przez Rzeszów do Santiago de Compostela... W życiu bym na to nie wpadła! :))
ReplyDeleteWśród innych kamieniczek budynek całkiem niepozorny, ale kiedy przyjrzeć się szczegółom jest na czym oko zawiesić.
ReplyDeleteFrau - ponoć Via Regia startuje już z okolic Kijowa (nie sprawdzałem osobiście, ale we Lwowie znaczek muszli widziałem).
ReplyDeleteDo Santiago się przespaceruję, ale to chyba p[lany na emeryturę, bo impreza na wiele tygodni musi być rozpisana. Póki co zaliczam etapy na miejscu.
Nika - to tak jak z ludźmi...