Wednesday, November 13, 2013

Jak Stalker

Kto czytał Strugackich i oglądał film Tarkowskiego a zwłaszcza grał w grę S.T.A.L.K.E.R. ten rozumie te klimaty. Innym trudno przybliżać co nieco perwersyjną żądzę włażenia w miejsca gdzie nikt rozsądny zapuszczać się nie powinien.

W każdym razie baraki owe drażniły mnie już od dawna. Nie dość że stoją to jeszcze klują w oczy napisami:




Okazja nadarzyła się niedawno - akurat szedłem z Aura do pobliskiej lecznicy i ... wstąpiłem po drodze.
Generalnie śmietnisko - co można było wyszabrować, wyszabrowano, pozostało sporo drewna i mury.

Obecnie to siedziba jednej z grup bezdomnych. Uszanowałem ich prywatność i nie wchodziłem do zajmowanych przez nich pomieszczeń, ani nie publikuję zdjęć stamtąd.


Akurat tego całkiem nie rozumiem - ogień byłby najlepszym rozwiązaniem kwestii tego miejsca. Zarówno fizycznym jak i symbolicznym.

Jedyne fajne miejsce to poddasze. drewniane zakurzone ze skrzypiącymi (acz całkiem zdrowymi) deskami.



Onegdaj były tu warsztaty przyszkolne  (chyba), albo przy PGRowskie - PGR powstał na bazie majątku Sanguszków i dopóki tej bazy starczało to jakoś funkcjonował, potem zaczął się upadek. Tak czy siak. Od lat stoją owe baraki puste, niszczeją i szpecą. Jedyny plus to fakt że nikt tego nie pilnuje. Przynajmniej mam gdzie się poszwendać.



2 comments:

gwiezdna said...

istotnie szpecą, ale i kuszą ;)

makroman said...

I to jak...