Friday, September 26, 2014

Stary wagon

Tarnów okolice górki rozrządowej, warsztaty kolejowe, nastawnie itp. a gdzieś z tyłu, stary, stareńki wagon...
Swego czasu obiecałem komuś że ten wagon pokażę i niniejszym obietnice spełniam. tym razem wersja filmowa - jak się spodoba będzie więcej - jak nie na tym poprzestanę.
Czekam na opinie.



Film, trwa osiem minut - fajny zbieg okoliczności - cały spacer do tego miejsca i z powrotem to było dokładnie 8 km - znaczy Navime GPS tracker - pokazywał 7,99 km - ale ma dokładność 3 metrów - więc zaokrąglił w raporcie do równych ośmiu.Niestety nie jestem numerologiem i żadnych magicznych właściwości ósemki nie znam - lecz!!!  W pozycji horyzontalnej daje nam znak nieskończoności - a to już jest najwyższa forma mistyki!

A propos - Navime - rewelacyjna apka dla łazików, sama liczy drogę, kreśli mapę itp - jedyna wada jej jest taka że chyba nie sposób wyeksportować jej dziennika do bloga o pochwalić się trasą. Jak by było zainteresowanie to opiszę ją szerzej.

AUTOREKLAMA - jeśli jest gdzieś miejsce, do którego trzeba wejść a Tobie z jakiejkolwiek przyczyny się nie chce, boisz się, lub nie masz na to ochoty... wynajmij profesjonalnego stalkera... mnie!

6 comments:

Szczypta Kasi said...

Super materiał! Zazdroszczę odwagi. Ja bym na ten most nie weszła :)

makroman said...

Akurat ten jest jeszcze całkiem bezpieczny - bez fałszywej skromności przyznam, się do jeszcze bardziej szaleńczych przejść.

Mad said...

Rewelacja! Dzięki za wirtualną stalkerską wycieczkę i... więcej! więcej! poproszę... ;) Ach te pociągi... :)

makroman said...

Już coś szykuję.

Jula said...

Bardzo fajny pomysł z tym filmikiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy pociągami i polską koleją się nie interesowałam, ale tą wyprawą zachęciłeś mnie, żeby trochę się doszkolić w tej dziedzinie i może odkryć coś równie ciekawego, jak ten stary wagon. Oglądając filmik czułam się jakbym znalazła się na pokładzie Titanica i oczami wyobraźni malowała jego dawną świetność. Nawet widziałam w tym wagonie ludzi, którzy przez wiele godzin siedzieli na tych drewnianych siedzenia, a mimo to byli uśmiechnięci i szczęśliwi :) Moja bujna wyobraźnia ;)
Dziękuję za tę wycieczkę :)

makroman said...

Nika - warto - koleje to szmat naszej historii.