Showing posts with label Stare nagrobki. Show all posts
Showing posts with label Stare nagrobki. Show all posts

Monday, June 30, 2014

Jeden z najstarszych

Cmentarz w Dębnie jest jednym z najstarszych dotąd czynnych cmentarzy katolickich w Małopolsce. Powstał w latach 30 XIX wieku. Jest to fakt godzien zapamiętania, gdyż, zdecydowana większość pochówków włościańskich odbywała się do mogił ziemnych, uczynionych na wybranym wzgórzu, gdzieś w okolicy wioski. Stosunkowo szybko, miejsca takie zostawały na powrót odzyskane przez las a po pochówkach nie zostawało ani śladu. Z kolei zamożniejsi lub mieszczanie chowani byli w obrębie ogrodzenia kościelnego, lub w samym kościele - w tym drugim przypadku trudno mówić o cmentarzu, w tym pierwszym... mamy choćby katedrę w Tarnowie, gdzie teraz jest płyta parkingu. Ja rozumiem iż wiele jest zaszłości historycznych, poleceń władz austriackich, a także zaborczych itp. ale parking? Rozumiem iż nie jesteśmy Żydami, dla katolików "Bóg jest Bogiem żywych" (Łk 20,38), ciało to tylko doczesna skorupa więc żadne specjalne względy się jej nie należą, ale... nie jestem też zwolennikiem tak dalece posuniętego pragmatyzmu. 

Mniejsza. Jest jednym z najstarszych. Tu także jedynie najbogatsi mieli szansę by ich pochówki przetrwały przez wieki, na miejscu mogił ziemnych już stoją współczesne grobowce, a one same wielokrotnie zapewne zostały przekopane. Tym nie mniej i tak jest tu nie mało do zobaczenia. Dla mnie najważniejszy był Cmentarz Wojenny nr 281, ale nie spodziewałem się że napotkam na tak ciekawe pomniki na terenie otaczającego go cmentarza cywilnego. 

 Pomnik Franciszka Gali

 Choć jak widać "polska język trudna język" i bezmózgi eurourzędowe nie umieją poprawnie polskiego nazwiska odmienić.

Swego czasu będąc świadkiem na Policji, odmówiłem podpisania protokołu, twierdząc iż nie znam pana J T...man - co wywołało niesamowitą konsternację u mundurowych. znam  - dodałem pana J T....mana, ale to zupełnie różne nazwiska. Inna sprawa że proboszczowi też zwracałem na to uwagę... z miernym skutkiem, panie i panowie z telemarketingu również są regularnie pouczani że moje nazwisko się odmienia, z równie marnymi rezultatami - moda taka jakaś durna czy nieuctwo porażające?




A to pomnik wystawiony rodzicom, Nazwiska już okrutnie mało czytelne - bodajże Katarzyna Leśna.
 Wystawiony przez: 
wdzięcznego syna
Roku Pańskiego 1865

 I kolejna mogiła, bez wglądu w księgi parafialne, raczej nie do zidentyfikowania.
W piaskowcu ryte litery, rychło rozmywane zostają przez deszcze, 
wykruszane przez mrozy, wmiatane przez wiatry. 
Może to i dobrze?
Odchodzą wraz z tymi dla których te nazwiska znaczyło cośkolwiek więcej niż tylko ciekawostki napotkane na szlaku?