Po co blondynce przewodnik? Myślę że można by tu wymyślić całą masę dowcipów, równie głupich jakich bohaterki.
Tym, razem jednak anegdotę napisało samo życie. Paluszkami blondynki napisało.
Przewodnik wypożyczyłem w Miejskiej Bibliotece. W zasadzie kompletnie mi niepotrzebny, 99% tego co napisał autor wiedziałem a to czego nie wiedziałem już i tak zapomniałem, więc równie dobrze mógł bym nie czytać go wcale. Tyle że zweryfikowałem swoją wiedzę - pytanie brzmi czy aby obaj nie korzystaliśmy z tych samych źródeł ? ;-)
Ale mniejsza. To co trafiłem w środku to rarytasik literatury marginesowej (bynajmniej nie chodzi o literaturę tworzona przez ludzi z marginesu). Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy, ale znaczną część naszej wiedzy o autorach z czasów starożytnych i średniowiecza czerpiemy właśnie z tego co inny autor lub czytelnik raczył był dopisać na marginesie.
Choćby książki czytane przez Napoleona Bonaparte - gęsto upstrzone na marginesach notatkami, dotyczącymi zarówno lektury, jak i jej odniesień do czasów cesarzowi współczesnych, często też będące zapisem ruchów wojsk, posunięć politycznych, przesunięć personalnych itp.
Tym razem jednak literatura marginesowa dotyczyła... butów.
Pewnie w szkole zadano temat, przygotowania czegoś o Tarnowie."Łebska" blondynka sięgnęła po przewodnik - żeby nie korzystać z Internetu (w głowie pewnie nie zaświtało, że Autor sam z Internetu korzystał), i przy okazji grzebiąc na Allegro wynotowywała sobie co ciekawsze oferty.
Notatki te powtarzają się na wielu stronach - tu celowo zamazane, bo z niektórych wpisów, można by pokusić się o ustalenie personaliów autorki. Ja ustalał ich nie będę... rozmowa o botkach zdecydowanie przekracza zakres moich kompetencji.
Odwieczny atawizm Człowieka...navigare necesse est. Nawet w duszy zaprzysiężonego domatora, drżącego na myśl o wyprawie do najbliższego większego miasta, raz na jakiś czas rodzi się myśl by...objechać świat dookoła. Podróżnik to człowiek u którego ta myśl, raz się pojawiwszy, tkwi zapamiętale i zmusza go do działania. No więc, dziękuję Bogu że dał mi taką a nie inną żonę, bo mapka na której pracowicie wykreślamy szlaki naszych podróży, staje się coraz bardziej porysowana.
Showing posts with label przewodnik po Tarnowie. Show all posts
Showing posts with label przewodnik po Tarnowie. Show all posts
Sunday, November 17, 2013
Subscribe to:
Posts (Atom)