W Zbylitowskiej Górze jest miejsce straszne, miejsce które nigdy i nigdzie nie powinno mieć swojego miejsca, ani swojego czasu. ale jest...
Spora grupa (coś koło setki mężczyzn i chłopców) Żydów pogrążonych w modlitwie. Z dala słyszałem ni to śpiewy ni zawodzenie, najprościej chyba to ująć w słowach wyśpiewana skarga. Dojmujące uczucie.
Nie podchodziłem bliżej, kto mi dał prawo by zakłócać ICH modlitwy swoją obecnością?
Kierując się szerokim łukiem okrążyłem modlących się i wróciwszy na szlak poszedłem do pracy.
Na drugi dzień przyjechałem tu z rodziną.
To co zastaliśmy było jeszcze bardziej dojmujące, ale już bez komentarza niech zdjęcia mówią same za siebie.
7 comments:
Boli, że teraz iluś buraków spośród naszych polityków, jak i duchowieństwa robi się Żydo-żerna...
Trzeba pamiętać. Zapomnienie świadczyłoby, że mordercom i zbrodniarzom udało się zniszczyć nasz człowieczeństwo.
jakie wspaniałe są te tęczowe latawce! wczoraj mijałam cmentarz żydowski w naszym mieście, cicho było i bezludnie, nie dojrzałam nic więcej z auta.
Przejmujące. Dobrze, że pamięć trwa.
Najbardziej bolą opuszczone cmentarze czy miejsca straceń - te często zniszczone przez czas albo, co gorsza, przez ludzi.
Jest ponoć kirkut na zboczach Bachledzkiego Wierchu, prawie nie zostało po nim śladu - z tego, co czytałam. Chciałabym go kiedyś odwiedzić. Zresztą, setki, tysiące innych. Synagogi zmienione w magazyny, macewy wykorzystane do budowy dróg. Nie tylko ludzie ludziom zgotowali taki los, ale jedni ludzie - pamięci innych.
A czy znasz to miejsce martyrologii w lasach tynieckich? Teraz nie pamiętam dokładnej nazwy. Zbiorowe mogiły kilkuset zamordowanych Żydów, byłam tam wczesną wiosną tego roku.
Wielokrotnie bylam na tym miejscu...
Zostawilam tez kilka gorliwych modlitw za tych ,co tam zgineli...Odchdzilam w ciszy.....
Pozdrawiam serdecznie !
Krogulcze - Teraz? Antyżydowska retoryka była nośna w każdej epoce i w każdym społeczeństwie - Bóg jeden wie czemu, ale najprawdopodobniej chodzi o nadreprezentację - pośród pisarzy, poetów, aktorów, bankierów, naukowców i... polityków.
Tylko że nikt nikomu nie broni by stał się Singerem, Cohenem, Chaplinem, Rockefellerem, Einsteinem czy... Strońskim.
Czarku - Moje dzieci będą pamiętać - a potem? tego to już nie wiem.
Gwiezdna - mnie też urzekły.
Ada - "Jest ponoć kirkut na zboczach Bachledzkiego Wierchu" - nawet o nim nie słyszałem. A po Tyńcu "łaziłem" ze dwadzieścia lat temu - już nawet nie jestem pewien czy trafił bym bez oznaczeń.
Alina - bo to miejsce i przeraźliwie tragiczne jest i ... urokliwe jednocześnie.
Pochylę się w ciszy.
Post a Comment