Trafić tam nie łatwo.
Idąc południowa stroną wielickiej zobaczyc możemy u stóp górującego nad nami parkingu
mały niepozorny kierunkowskaz.
Aby trafić na obiekt trzeba nie bać się stert śmieci i uparcie podążać wąziutka ścieżką pośród zarośli.
potem zejść nieco w dół i
oto on przed nami.
Żadna rewelacja, ciążki betonowy bunkier.
Umieszczony na przeciwstoku potencjalnego (przewidywanego) kierunku natarcia, tak aby utrudnić trafienie nawet ogniem stromotorowym - oczywiście moździerze przeciwnika były by wtedy w zasięgu ognia
z Fortu Prokocim (o nim w którymś następnym poście) - ale zawsze lepiej się zabezpieczyć.
Austriacy byli świetnymi fortyfikatorami.
Schron umieszczony kilkaset metrów od fortu głównego, na wypadek wybuchu zgromadzonych tam materiałów.
Wnętrze zaniedbane równie mocno co zewnętrze. Na suficie równe rzędy stalaktytów.
to wypłukiwany z betonu węglan wapnia.
Na stropie bunkra jeszcze jakiś relikt z szyny wąskotorowej. Być może uchwyt wyciągarki, ale w tej chwili trudno mi powiedzieć. Nie mam dostępu do dokumentacji technicznej obiektu, po prostu zakładam w/g własnego doświadczenia.
Pozdrawiam.
6 comments:
Piękne to, ale w cieniu innych zabytków Krakowa. Pewnie mało kto pójdzie te forty oglądać.
Bo to wyłącznie dla zapaleńców.
Teuvo Kuvat- Teuvo Images Finland visited this blog. Come and visit my blog . You should also tell your friends to my blog Teuvo Vehkalahti Finland
Uwielbiam twoj blog !
Kazdy post jest ciekawy...
Pozdrawiam cieplo!
Uwielbiam twoj blog !
Kazdy post jest ciekawy...
Pozdrawiam cieplo!
Szalenie mi podnosisz poziom samouwielbienia Alino ;-)
Post a Comment