W Krzyżu (dzielnica Tarnowa) byłem w czwartek, Mikołajowi po książki na konkurs literacki - mogłem jechać samochodem, ale to było by nieuczciwe, skoro stale utyskuję na samochodziarzy' popedałowałem więc. Krzyż to miejscowość położona na sporej wyniosłości, nie jest to "Marcinka", ale i tak trzeba się naprężać przy pedałowaniu. Pożyczywszy książki już nie musiałem się śpieszyć i porozglądałem się po okolicy.
Azoty
Kościół w Krzyżu
Kolejny plan ogólny.
Wszystkie zdjęcia obrobiłem i zmniejszyłem za pomocą tableta z odpowiednim oprogramowaniem.
Jak się podobało?
Musiałem jednak wpierw zarzucić zdjęia na picasa web album, bo próby wykożystania skryptu z bloggera kończyły się komunikatem że "zbyt mało pamięci"
Pozdrawiam donastępnego posta
9 comments:
Mimo wszystko do robienia zdjęć najlepszy jest aparat fotograficzny. Ale marzy mi się jedno urządzenie do wszystkiego, szczególnie na wycieczkach. W sumie takim jest dobry smartfon. Sam jestem zaskoczony jakością zdjęć z tabletu czy telefonu. Jednak trudne jest życie perfekcjonisty. Mam świadomość, że aparat i tak zrobi lepsze i zawsze go taszczę ze sobą.
Akurat te zdjęcia robiłem aparatem, tylko obrabiałem je na tablecie i... na tablecie wyglądały całkiem przyzwoicie,dopiero wizja już po opublikowaniu w komputerze z monitorem CTR pokazała smutną rzeczywistość iż są przesterowane.
Ale fakt,jakieś urządzenie typy multitools było by na miejscu. Choć bardziej niż o smartfonie myślałem o Google Glass.
Wszystko przed nami.
Zdjecia zupelnie niezle, ciekawe...Jak uruchomic ortografa to nie wiem,niestety, ale tak po cichutku to wskaze,ze zrobiles jeden blad w wyrazie "wykorzystac", pisze sie "rz" a nie "z" z kropka.. :o)
Pozdrawiam serdecznie!
A wiesz Alino ze tak czułem...?
wiesz, ja od dawna czytam na tablecie i przyznam że to całkiem wygodne :)
Też jestem przekonany do e-lektury (brak oczywiście wrażeń zmysłowych, zapachu papieru,farby,dotyku stron,ale za top nie mam wyrzutów sumienia że książka gdzieś w plecaku może ulec uszkodzeniu, zabrudzeniu, zamoczeniu.
Osobną sprawą jest dostęp do tytułów, jeśli w tarnowskiej bibliotece wiek książek popularnonaukowych oscyluje w granicach 35 lat (i więcej) to doprawdy nie ma już czego pożyczać, bo w nauce dziesięć lat to epoka cała.
Ja mam tablet i czytnik i wolę tablet;)
Wszyscy mówią o 'wrażeniach zmysłowych', zapachu, szeleście etc, czasem mam wrażenie, że to wymówki, obawa przed nowoczesnymi technologiami - tablety i czytniki dają takie możliwości, że jak sie je pozna, to trudno sie juz bez nich obejść;)
Trudno - rzeczywiście. Jak padł mi czytnik byłem jak struty, póki nie kupiłem... tabletu ;-).
Tablet ma więcej możliwości, czytnik as dłużej wytrzymująca baterie, jest lżejszy i... nie dając możliwości serfowania po necie, nie rozprasza.
Natomiast zmysłowy kontakt z książka to coś zupełnie innego niż wymówka.
To ostatnie stwierdzenie nie podlega dyskusji.
Post a Comment