Ja ciągle jeszcze jestem po tej pagórowatej, na południu, tak już zostanie, północną stronę Dębna zwiedzę dopiero w przyszłym sezonie. Tak samo jak zamek - napiszę o nim najpewniej przy okazji kolejnego turnieju rycerskiego o złoty warkocz Tarłówny. W tej chwili nawet nie daję jego zdjęć, żeby nie psuć oczekiwania - a jest na co, bo to perełka.
W drodze do "czwórki",
Ileż ja się namajałem takich zabudowań, gdzieś na szlakach Pogórza i Beskidów. O najróżniejszym przeznaczeniu raz jako szopy na sprzęt,czasami spichrze lub stodoły, niekiedy obory lub owczarnie.
Czasami spało się w nich, czasami opodal, czasami zbierało besztania od właścicieli lub gospodarzy (to nie zawsze te same osoby), gdy poprzedni "goście" zostawili po sobie chlew, czasami "obaliło" znim flaszkę (najczęściej w postaci jabola), którą przyniósł w celu zaakcentowania staropolskiej gościnności.
Figura której niema...
Nie ma,poszła do renowacji,renowacja trwa.... musi, Być może w przyszłym sezonie będę miał okazje pokazać.
Cmentarna neogotycka kaplica
Cmentarne neogotyckie kaplice, to ulubione miejsce amerykańskich tfurcuff horrorów - jest absolutnie pewne, że bohaterka (najczęściej piękna dziewica) wcześniej czy później będzie w takim miejscu szukała schronienia a znajdzie dalszy ciąg napastowania - No cóż ja ani piękny, ani dziewica, ani schronienia nie szukałem. Ot popatrzeć przyszedłem,tedy zapewne zmyliłem czujność złych mocy.
Głóg dwuszyjkowy
A to już wiejski staw.
Droga i przystanek są praktycznie tuż za moimi plecami.
Żegnam to miejsce do następnego razu.
2 comments:
Czytam Dębno i myśli moje kierują się w kierunku zachodniopomorskiego, a tutaj - niespodzianka. Jest jeszcze inne Dębno z urokliwą kaplicą cmetarną. Dziękuję. Bo dzięki takim ludziom , jak TY mam możliwość poznania tak pięknych miejsc, na które zapewne będąc w tamtych okolicach sama nie zwróciłabym uwagi. Jeszcza raz dzięki za wycieczkę i oczekuję na następną, po druygiej stronie Dębna.
Post wcześniej było o kościele też w Dębnie.
http://maciejmakro.blogspot.com/2013/12/sw-magorzata-w-debnie.html
A w Zachodniopomorskim też byłem - ale już sporo lat temu.
Post a Comment