No skoro już padło stwierdzenie (z którym się bardzo liczę, zarówno ze stwierdzeniem jak i z osobą) że strasznie u mnie się sakralne zrobiło, to pora nieco zsekularyzować tego bloga.
Prtawdę powiedziawszy niczego szczególnego o tej fontannie powiedzieć nie umiem, poza tym ze położona jest malowniczo i w upalny dzień daje nieco ochłody.
Gdyby obsadzić ją drzewami, byłby jeszcze cień, ale wtedy zginęła by kompozycja plastyczna terenu.
Więc niech tak już zostanie, a cienia można poszukać dwieście metrów dalej w okolicach dawnego szybu Wodna Góra.
8 comments:
Wspaniałe zdjęcia fontanny. Szkoda że nie widziałam jej na żywo nigdy. Jakoś nie po drodze do centrum Wieliczki mi było
kurka blada, chodzisz tropem moich myśli! ;D aż muszę chyba zmontować tą swoją ekipę i ruszyć do Wieliczki, bo tam ponoć nie tylko fontannę postawili ale też solidnie odremontowali to i owo, pozdrawiam
PS ale żeś o klasztor nie zahaczył;P
Wieliczka, chodziłem tam do szkoły, tam się urodziłem.
Kasia - a to tylko kilkaset metrów od czwórki.
Gwiezdna - w klasztorze akurat nie, ale w kopalni, w zamku Żupnym, na rynku, owszem.
Nomad - Ładne sobie miejsce na narodziny wybrałeś ;-)
Ciekawie sie z Toba wedruje ....
Pozdrowienia posylam!
miło mi Alino
Jeszcze tam nie byłam, ale nic straconego, fajne zdjęcia, pozdrawiam:-)
Też tam kiedyś byłem i sól lizałem. Fontanny nie pamiętam.
Post a Comment