Do Zamku na zwiedzanie wybieramy się z dzieciakami w najbliższym czasie, więc pewnie zdjęć przybędzie, ale to już wnętrza pokażę. Sam bywam tam stosunkowo często, choćby z racji turniejów rycerskich.
Historia zamku sięga XIII stulecia kiedy to powstaje wewnątrz ziemno kamiennych wałów drewniana warownia - która wszak stosunkowo rychło poszła z dymem...
Kolejna inwestycja w tym miejscu to dzieło Piotra herbu Odrowąż który wznosi tu kamienną wierze, kaplicę obronną i wał oblicowany kamieniami. Następnie z tegoż samego rodu kasztelan krakowski Jakób (sic! bo przed reformą) buduje tu kamienno ceglaną rezydencję obronną, która po wielu przeróbkach i poprzez ręce wielu właścicieli dotarła do naszych czasów.
Wejście na zamek.
Po lewej stronie parking na kilka samochodów. Ja preferuję dojście pieszo - prowadzą tu dwa urokliwe szlaki, Jakubowa Via Regia i Niebieski np. z północy na południe (lub odwrotnie)
Nie trafić nie sposób - od samej "czwórki" są kierunkowskazy - zresztą droga i tak jest jedna jedyna.
Po drodze mamy jeszcze urokliwy staw, jakich onegdaj wiele było.
Po lewej cmentarz, kawałek dalej kościół św. Małgorzaty
Budynki wschodnie, Kaplica i wykusze.
W przyziemiu od południa znajdują się kibelki i kasy.
A to rzut oka na lochy, obecnie zaadoptowane na sale muzealne - a ekspozycji tu wiele i ciekawych
Wejście do wschodnich budynków i jednocześnie do samego zamku.
Plafon na murze. obok wejścia, choć mało widoczny bo zasłonięty.
Wykusz. W wielu zamkach takie wykusze przewieszone nad fosami robiły za... toalety.
Tu jednak to romantyczne, z kamiennymi ławami podokiennymi miejsca, skąd każda stęskniona dama może wypatrywać nadjeżdżającego na białym koniu (białym mercedesem), rycerza (biznesmena), który ją powiezie i takie tam...
szczęścia życzę.
A to już część zachodnia zamiku.
Jak widać oblepiona przez wycieczkę szkolną.
Tu mieściły się główne komnaty Odrowążów i kolejnych właścicieli zamku.
Ciut współczesności
Mostek niegdyś zwodzony dziś stały i solidny, a fosa naprawdę głęboka.
I wreszcie podarunek ode mnie dla wszystkich księżniczek.
Moja księżniczka już ma zdjęcie z tymi różami, inne zapraszam w okresie kwitnięcia.
Ps, jest na tych murach pewna ciekawostka, ale dopiero jak coś się o niej dowiem to napisze co zacz.
4 comments:
Zawsze sądziłem, że zamek w Dębnie jest ciekawy. Po Twoim poście jestem w swoim przypuszczeniu utwierdzony :-)
Jest arcyciekawy - choćby z tego względu, że przetrwał niezniszczony, nieprzerabiany, niedewastowany w znacznym stopniu itp. Dopiero porównując go z innymi po których zostały tylko relikty ścian i fundamentów - możemy zorientować się ile straciliśmy w wyniku awantury Szwedzkiej.
piękny ten zamek, ciekawe wrażenie robi motyw zdobniczy z zendrówki :)
Pozdrawiamy ciepło ;)
Właściciele tego zamku, Lemkowyno wiele podróżowali, niejeden wzór podpatrzyli tu i ówdzie, a że stać ich było na świetnych architektów i budowniczych - to efekt cieszy oko.
Post a Comment